Gdy kilka lat temu wchodziło tzw. GIODO, miałem trochę bardziej grobowy humor, spacerując po cmentarzu, patrzyłem wtedy z zadziwieniem jak to jest, że na domofonie nie będzie już nazwiska…? Jak to jest, że te nazwiska pojawiają się później wyryte na kamiennym grobowcu? Jak to jest że nie znam osoby która chciałby mieć na grobowcu wyryte NN?

Jak to jest że gdy umiera sąsiad, a na klepsydrze pojawia się nazwisko to ja tak naprawdę mieszkając kilka metrów od niego, w jednej z betonowych szufladek, to tak naprawdę nie wiem który to był? A jak jeszcze usuną nazwiska z domofonów o już nijak się praktycznie nie dowiem…

Fragment preambuły do wchodzącej ustawy o RODO brzmi jakoś tak:

Pkt 51 preambuły ustawy o RODO

Dane osobowe, które z racji swego charakteru są szczególnie wrażliwe w świetle podstawowych praw i wolności, wymagają szczególnej ochrony, gdyż kontekst ich przetwarzania może powodować poważne ryzyko dla podstawowych praw i wolności. Do takich danych osobowych powinny zaliczać się dane osobowe ujawniające pochodzenie rasowe lub etniczne, przy czym użycie w niniejszym rozporządzeniu terminu „pochodzenie rasowe” nie oznacza, że Unia akceptuje teorie sugerujące istnienie osobnych ras ludzkich.”

Czemu ta ustawa stwierdza wprost, że ujawniając moje dane mam być zagrożony? O co tu wogóle chodzi? Czy naprawdę mam dostać paranoi że osoba z którą rozmawiam dowiadując się o moich poglądach itd. ma zamiar je wykorzystać w celu pozbawienia mnie podstawowych praw i wolności?

Zgłębiając się w tą ustawę można dostać paranoi… musiałem się przewietrzyć, wyszedłem się spotkać z kolegą… idąc wsiadłem do WKD, stałem na przystanku z 50 innymi osobami… jechałem pociągiem, w którym było ok 200 osób…

Tuż przed chwilą dowiedziałem się, że każda z tych osób czycha na moje dane osobowe i na to by poznać moje poglądy, oczywiście po to by je potem wykorzystać i naruszyć moje prawa i wolności. Od dziś będę bardziej ostrożniejszy 😛 muszę zadbać o siebie. Pomysły mi różne chodzą po głowie, wypisze sobie plakietkę z moimi danymi i poglądami by na wszelki wypadek ktoś nie wpadł że warto mnie pobić lub też naruszyć w jakiś sposób przypisując mi inne poglądy niż mam.